Policja bada okoliczności akcji ratowniczej w Łebie. Mimo zakazu, w wodzie znalazło się pięciu kolonistów i ich opiekun
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lęborku asp. sztab. Magdalena Zielke powiedziała PAP we wtorek, że w poniedziałek po południu policja otrzymała zgłoszenie, że na niestrzeżonej plaży w Łebie trwa akcja ratownicza wobec sześciu osób kąpiących się na tamtejszej plaży.
- Policjanci, którzy natychmiast pojechali w to miejsce, ustalili, że wszystkie osoby zostały już wyciągnięte z morza przez ratowników WOPR. Do zdarzenia doszło na niestrzeżonej plaży oraz w trakcie obowiązywania całkowitego zakazu kąpieli w morzu - dodała Zielke.
Tego dnia zakaz kąpieli obowiązywał z uwagi na wysokie fale i silne prądy wsteczne.
Grupa pięciu kolonistów z woj. małopolskiego w wieku 12-13 lat wraz z 44-letnim opiekunem znalazła się w wodzie. Dzieci przyjechały na wypoczynek z woj. małopolskiego.
Wszystkie osoby w stanie przytomnym zostały wyciągnięte na brzeg i została im udzielona pierwsza pomoc. Decyzją załogi ratownictwa medycznego jedna z osób została przetransportowana do szpitala.
Policjanci ustalają okoliczności tej akcji ratowniczej. W sprawie prowadzone są czynności w sprawie narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, gdy ciąży na osobie obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, grozi do 5 lat pozbawienia wolności. (PAP)
kszy/ aba/
