Kierowca autobusu wpadł podczas Trzeźwego poranka
Akcja „Trzeźwy poranek” odbyła się 7 grudnia br. w godz. 5.00 – 8.00. Leszczyńscy policjanci ruchu drogowego przeprowadzili ją w rejonie skrzyżowania ulic Spółdzielczej i Wilkowickiej w Lesznie.
W trakcie trzech, wczesnoporannych godzin trwania działań mundurowi sprawdzili stan trzeźwości ponad 700 kierowców. Zatrzymali dwie osoby, które zdecydowały się wsiąść za kierownicę samochodów po wypiciu alkoholu. Jednym z nich był 60-letni mieszkaniec gminy Lipno, który jeszcze przed godz. 6.00 kierował renault mając niespełna pół promila alkoholu w organizmie.
Niemal godzinę później policjanci weryfikowali stan trzeźwości kierowcy autobusu, który już był w pracy, ale jeszcze nie przewoził w pojeździe pasażerów. 66-letni, zawodowy kierowca, miał w organizmie nieco ponad pół promila alkoholu w organizmie. Oświadczył policjantom, że z wieczora wypił jedno piwo, „ale to przecież nie jest alkohol”.
Obaj kierowcy stracili prawo jazdy. Dopuścili się wykroczenia, które zagrożone jest karą aresztu, albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych. W ich sprawie sporządzono dokumentację, która trafi do zespołu do spraw wykroczeń, a następnie do sądu, który zadecyduje o ostatecznej karze dla nieodpowiedzialnych kierowców oraz o tym na jak długo zostaną im zatrzymane ich uprawnienia do kierowania.
Ktoś może zapytać, czy takie akcje mają sens, czy są potrzebne? Być może wstrzymują ruch w porannym szczycie komunikacyjnym? Spóźniamy się przez nie do pracy.
A jeżeli zatrzymany kierowca autobusu jechałby po dzieci zmierzające na szkolną wycieczkę…?
Monika Żymełka