Rosja nadal próbuje zastraszać Zachód, by wymusić uległość dla swoich interesów
"Rosyjscy i białoruscy propagandyści kontynuują próby wywierania presji na Zachód oraz zastraszania społeczeństw. Ostatnie wypowiedzi zawierają wizję działań przeciwko kolejnym państwom Europy" - wskazał w InfoAlercie Żaryn.
Sekretarz stanu w kancelarii premiera podał, że zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Białorusi Paweł Murawiejka "wskazywał ostatnio, że Białoruś ma prawo zaatakować Litwę". W grafice towarzyszącej temu wpisowi zaznaczył, że agresja białoruskiego propagandysty dowodzi, że sankcje na Białoruś i Rosję należy utrzymywać.
"Atak miałby być odpowiedzią na wprowadzenie ograniczeń w transporcie z Białorusi na Litwę" - przekazał we wpisach.
"Inny z propagandystów – Władimir Sołowiow – zapowiadał, że +Rosja znów zdobędzie Berlin+" - cytował go minister w KPRM.
Według Żaryna atak propagandowy na Niemcy to odpowiedź na pomoc, jaką ten kraj obiecuje Ukrainie.
"Kreml reaguje groźbami na działania przeciwko interesom Rosji." - wskazał w serii wpisów na X.
Zdaniem zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych gra psychologiczna przeciwko Zachodowi ma charakter stałych prób wymuszenia uległości wobec rosyjskich interesów.
"Kreml liczy na to, że wizja rozlania się wojny, użycia broni nuklearnej czy wysokie koszty życia spowodują, że Zachód +odpuści+ sobie Ukrainę" - napisał w InfoAlercie pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
Poniedziałek to 621. dzień rosyjskiej napaści na Ukrainę. Agresja rozpoczęła się 24 lutego 2022 r.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
ago/ apiech/